Profesjonaliści z branży medycznej oraz szeroko pojętego sektora beauty codziennie obsługują pacjentów i klientów przez kilka, a nawet kilkanaście godzin. Pomyśl, jak ważny jest dla nich komfort wynikający nie tylko z warunków pracy, ale i odzieży, którą noszą.
Ślimak, ślimak pokaż rogi – pamiętacie tę zabawę z lat dziecięcych? A wyścigi ślimaków? Pamiętacie?
Ostatnimi czasy ciągle opowiadam Wam o kosmetykach pielęgnacyjnych. Dziś chciałabym skupić się na pielęgnacji ciała od środka – dbania i wspomagania odporności. Chciałabym podzielić się z Wami moją opinią i spostrzeżeniami po stosowaniu produktów firmy Grinday.
Czy będę oryginalna jeśli powiem, że tęsknię za Spa? Pewnie nie. Wszystkim nam brakuje odrobiny zapomnienia… rozpieszczenia… zaopiekowania.
Krioterapia to zabieg coraz bardziej pożądany na naszym polskim rynku. Wykorzystanie ciekłego azotu, które w konsekwencji ma dobroczynne skutki zdrowotne przyciąga wielu chętnych.
Sezon letni zbliża się wielkimi krokami, a my z dnia na dzień pozbywamy się kolejnych warstw ubrań i pokazujemy coraz więcej ciała.
Zadbane dłonie to bezdyskusyjny atut. Starannie opracowane skórki, wypiłowanie wolnego brzegu w piękny, pasujący do dłoni kształt, kolor w najmodniejszym odcieniu. To wszystko powoduje, że uśmiechamy się same do siebie, a nasza wyobraźnia świdruje. Chyba nie zaprzeczysz?
„Zalety ozonu” – temat szeroki i długi jak rzeka. Temat, nad którym pochylam się wraz z moją córką, by stworzyć ciekawą pracę na zaliczenie przedmiotu. Co to ozon – wszyscy wiemy. Tritlenek jest, jak sama nazwa wskazuje, cząsteczką zbudowaną z trzech atomów tlenu. Budując ozonosferę otacza Ziemię, pełni rolę protekcyjną. Chroni nas przed nadmierną ekspozycją na promieniowanie ultrafioletowe pochodzenia słonecznego. Ozon to silny związek utleniający się, zdecydowanie silniejszy od tlenu. Dzięki temu wykazuje właściwości bakteriobójcze, przeciwwirusowe i przeciwgrzybicze.
To wiedzą wszyscy – żadna to nowość. Jako mama – kosmetolog chcę poszperać głębiej i znaleźć odpowiedź w kosmetologii? O tak! To jest to!
Okres mojego przymusowego urlopu postanowiłam spędzić wyjątkowo przyjemnie. Wiecie – czas zatroszczyć się o spotkania z przyjaciółmi, których długo się nie widziało. Piękny czas dla duszy. Przyjechała do mnie Ewa, z którą nie widziałam się cały, okrągły rok.
Szczupła, jędrna sylwetka. To marzenie kobiet nie tylko w okresie wiosennym, gdy myśl o rozebraniu się na plaży spędza sen z powiek. Zgrabne ciało chcemy mieć zawsze. I choć staramy się “trzymać formę”, efekty często są znikome.