-Monia! WOW! Jak Ty wyglądasz! Chyba się zakochałaś. Albo dobrze wyspałaś? Cera gładka, jasna, błyszcząca, zero widocznych porów, tyle blasku… Jak Ty to robisz? – zbombardowała mnie całym arsenałem komplementów na temat mojej cery.
Zaprosiłam ją wówczas, a teraz zapraszam i Was do mojego Królestwa kosmetyki naturalnej, czyli do mojej łazienki 😉
Energia zaklęta w buteleczce

Nie musiałam zastanawiać się długo, który ze stosowanych przeze mnie obecnie kosmetyków tak pięknie sprawdza się na mojej skórze. Jako czynny kosmetolog kocham szperać, szukać oraz testować. Wynajdować kosmetyki, które są warte użycia, dające naszej skórze to co najlepsze. Moją miłością są w szczególności kosmetyki naturalne, nietestowane na zwierzętach, z czystymi składami, składnikami certyfikowanymi i najwyższej jakości. Od przestudiowania składu zaczynam przygodę z produktem. Nie inaczej było w przypadku poznawania marki Slovianca.

Serum
polskiej marki Slovianca
Tą perełką, cudem nad cuda jest serum energetyzujące właśnie od marki Slovianca. Biorąc do ręki już samą buteleczkę w kolorze letniego nieba jestem zachęcona do użycia. Dobór kolorów już sam w sobie nastraja pozytywnie i dodaje energii. W końcu chcemy otaczać się przyjemnymi dla oka przedmiotami. Szukamy tego, co kojarzy nam się z przyjemnymi wspomnieniami i cudownie spędzonym czasem. A wiecie co dzieje się po otwarciu buteleczki?
Czy to dla ciebie dobre?

Po otwarciu serum i pierwszym użyciu można by pomyśleć, że dzieją się czary… Lekkie serum o wodnistej konsystencji działa niczym kojący okład. Zaskakująco bogaty, doskonale przemyślany i skomponowany oraz co dla mnie najważniejsze naturalny skład kosmetyku powoduje, że skóra praktycznie natychmiastowo dopłaca blaskiem i zdrowym kolorytem.
Wszystko co zostało w nim umieszczone ma swój cel. Każdy ze składników to sama dobroć dla naszej cery, dlatego kosmetyk ten polecam każdemu. Cudownie sprawdzi się i do cery suchej, odwodnionej oraz do cery z oznakami starzenia. Z pełną odpowiedzialnością polecam go też do cer naczyniowych, a nawet i trądzikowych. Pytacie, jak to możliwe, że jeden kosmetyk może być aż tak wszechstronny?
Otóż, odpowiedź tkwi w składzie

Woda brzozowa zawiera duże ilości cennych witamin i składników mineralnych takich jak: witaminę C i witaminy z grupy B, wapń, fosfor, potas, żelazo, magnez i miedź, garbniki, fitosterole, flawonoidy, które są doskonałymi antyoksydantami, aminokwasy, fitohormony, kwas salicylowy oraz saponiny i betulinę. W połączeniu z ekstraktem z nawłoci, cytryny i ruszczyka kolczastego działa detoksykująco i dotleniająco. Propanediol, czyli glikol roślinny zwiększa przenikanie składników w głąb skóry oraz przedłuża działanie wielu składników zawartych w serum. Zawarta w serum wit.C w postaci olejowej działa antyoksydacyjnie, wyrównuje koloryt i co bardzo ważne – uszczelnia naczynia krwionośne. Hydrolat z róży darmaceńskiej łagodzi zaczerwienienia oraz podrażnienia, nawilża, a także tonizuje.

Niacynamid przyśpiesza regenerację, zapobiega powstawaniu przebarwień, zmniejsza zaczerwienienia. Wszystko razem stymuluje syntezę kolagenu oraz wzmacnia barierę hydrolipidową naskórka poprzez wzmacnianie syntezy ceramidów.
Podsumowując musisz wiedzieć, że każda jedna kropla tego naturalnego kosmetyku spowoduje, że najbardziej zmęczona, szara, pozbawiona blasku cera odzyska młodzieńczą energię oraz zdrowy i piękny blask bez niepotrzebnego jej obciążania. Uwierz – to serum energizujące pokocha nawet męska cera. Enjoy!
A jakby jedno serum to było za mało ;), TUTAJ czekają wszystkie kosmetyki marki Slovianca!