A co tam! Ci co mnie znają – wiedzą, Ci którzy mnie nie znają – właśnie się dowiedzą – kocham tatuaże! Mam ich całkiem sporo. I mam też pomysł na kolejny… Sporo osób zawsze pyta – czy boli? Ból, to kwestia indywidualna, natomiast rozwiązaniem dla każdego z pewnością są kremy przedzabiegowe. 🙂
BÓL ZŁUDZENIEM CIAŁA I UMYSŁU – CZY OBY NA PEWNO?
No właśnie. Idąc na kolejne sesje, po pewnym czasie już zaczynałam powtarzać to zdanie jak mantrę. Przekonując samą siebie, że tak właśnie jest. Jednak, nie tylko osoby lubiące tatuaże na swoim ciele to potwierdzą. Podobnie rzecz się ma w przypadku zabiegów z zakresu bardziej intensywnych, takich jak: mezoterapia igłowa, mezoterapia mikroigłowa, makijaż permanentny, osocze bogatopłytkowe PRP, fibryna bogatopłytkowa PRF, dermarollery, laseroterapia, depilacja, dermapen czy nawet piercing.
To jak to jest z tym bólem? Jest złudzeniem? Czy jednak nie jest? Środki znieczulające miejscowo, wpływają na przekaźnictwo nerwowe. Ich zadaniem jest hamowanie odczuwania bólu w określonym miejscu w organizmie lub na nim. Produkty te działają tylko przez określony czas oraz tylko tam, gdzie zostały podane czyli w naszym konkretnym przypadku właśnie na skórze. Działając tylko miejscowo – jak sama nazwa wskazuje – nie przenikają do mózgu, a więc nie wpływają na świadomość.
Środki znieczulające miejscowo likwidują nie tylko czucie bólu, a także osłabiają lub zupełnie niwelują odczuwanie ciepła, zimna oraz dotyku. Często efekt ten utrzymuje się jeszcze kilkadziesiąt minut po skończonym zabiegu, co jest całkowicie normalne, a nawet śmiało można rzec – pożądane.
Krem przedzabiegowy
LIDO-CARE CREAM
Wiedząc już to wszystko, zaczęłam interesować się tak zwanymi kremami przedzabiegowymi czyli w skrócie mówiąc – miejscowo znieczulającymi. Oferta produktów jest bardzo duża – mamy kremy na receptę, bez recepty. Szukałam produktu, który będzie najskuteczniejszy i będzie dawał mi ulgę na długo. Czy znalazłam? Poczytaj dalej – na pewno znajdziesz odpowiedź.
ZABIEGI BEZ BÓLU – KOMFORT DLA CIAŁA I UMYSŁU
Oczywiście, że znalazłam. I wcale nie chcę zatrzymywać tej wiedzy tylko dla siebie. Czy zdajesz sobie sprawę jak bardzo komfortowo możesz się czuć podczas inwazyjnych zabiegów bez odczuwania bólu? A z drugiej strony – pomyśl o swoich odprężonych i zadowolonych klientkach. Od dziś będą przychodzić z uśmiechem na ustach zamiast ze strachem w oczach.
Odpowiedzią jest krem przedzabiegowy Lido Care Cream z 10,56% stężeniem lidocainy. Hamuje on powstawanie i przewodzenie impulsów nerwowych, dzięki czemu doskonale przygotowuje powierzchnię skóry do zabiegów takich jak mezoterapia igłowa, mezoterapia mikroigłowa, makijaż permanentny, osocze bogatopłytkowe PRP, fibryna bogatopłytkowa PRF, dermarollery, laseroterapia, depilacja, dermapen oraz tatuaż. Bardzo ważnym atutem w tego typu preparatach jest bezkompromisowe bezpieczeństwo oraz czystość składników, z których jest produkowany. Lido Care Cream jest wytwarzany w certyfikowanym Laboratorium tylko z surowców z certyfikatem API ze zgodnością z Farmakopeą.
Dodatkowym atutem i bardzo ważnym aspektem jest to, że charakteryzuje się niskim ryzykiem występowania reakcji alergicznych. Nadmienić jeszcze pragnę, że produkt posiada atest Narodowego Instytutu Leków.
Krem przedzabiegowy
LIDO-CARE CREAM
Bezpiecznie, bez bólu, komfortowo dla klientki oraz dla osoby wykonującej zabieg – wszystko to wpływa na nasz wszystkich komfort psychiczny, przyjazną, bezstresową atmosferę oraz idealny efekt końcowy. Spróbuj i Ty. Naprawdę warto.
Zapraszam Cię na stronę Medical Comfort, żebyś mogła poznać pełną ofertę tej marki. 🙂 Na co dzień z pomocą w dbaniu o Twoją skórę przyjdzie Ci Ozonfix, o którym pisałam TUTAJ.
