Postanowiłam przejrzeć rekomendacje eksperta w tym temacie. Poprosiłam firmę Prestige Style o wyłonienie najciekawszych zapachów tego i najbliższych sezonów. W ten sposób powstało zestawienie będące rajem dla węchu 🙂 Nie jestem oczywiście egoistką – za chwilę poznasz damskie, ale też męskie perfumy, które warto mieć 😉
J’adore, Christian Dior
Kto nie widział przepięknej reklamy ze zjawiskową Charlize Theron? Gwiazda jest twarzą tych perfum i nie ma się co dziwić – jest uwielbiana tak samo, jak jeden z najsłynniejszych zapachów ostatnich czasów. J’adore jest dedykowany kobietom chcącym odkryć zarówno swoje delikatne i wrażliwe, jak i zmysłowe oraz kreatywne oblicze. Ma w tym pomóc słodka nuta śliwki, której towarzyszy aromat skórek z mandarynki oraz wina.
Kupisz go TUTAJ.
La Parfum, Elie Saab
Bardzo kobieca propozycja. Urzeka mnie w niej już wstępny akord kwiatu pomarańczy. Słodki, ale nie przesłodzony. Wyczuwalne są też aromaty jaśminu, paczuli i miodowej róży. To ona sprawia, że zapach jest wręcz odurzający. Po chwili intensywna woń zaczyna się zmieniać i można napawać się łagodnym zapachem ylang ylang, który z kolei kryje w sobie kwiatowe, delikatne nuty. Elie Saab to marka, która kocha kobiety i tę miłość oddaje w zgrabnym, dziewczęco zaprojektowanym flakoniku.
Kupisz go TUTAJ.
212 vip Black, Carolina Herrera
Carolina Herrera zasłynęła między innymi damskim zapachem zaklętym w butelce w kształcie seksownego buta na szpilce. Tym razem jednak mam dla ciebie coś dla mężczyzn. Te perfumy mogłabym określić mianem imprezowych. Przynajmniej takie było moje pierwsze skojarzenie, kiedy poczułam akord… absyntu. Wyczuwalny jest również anyż oraz koper włoski – bardzo intensywne aromaty, które sprawiły, że moje kolana trochę zmiękły 😉 To ciekawe połączenie elegancji, ognia i energii. 100% testosteronu 🙂
Kupisz go TUTAJ.
My Way, Giorgio Armani
Jeden z moich osobistych faworytów. Lubię ten zapach za dziewczęcą frywolność i orientalną kokieterię. W buteleczce znajdziesz promienie słońca nasączone włoską bergamotką i egipskimi kwiatami pomarańczy. Czy te aromaty skojarzyły ci się z latem na plaży? Jestem pewna, że tak. My Way dzięki nucie serca wypełnionej indyjską tuberozą i jaśminem są idealną propozycją na szaloną, całonocną imprezę, ale też na subtelny wieczór we dwoje.
Kupisz go TUTAJ.
Bright Crystal, Versace
Najpierw te cytrusowe owoce yuzu… Delikatne przyciśnięcie atomizera powoduje cały wybuch świeżych, orzeźwiających zapachów! Poza wspomnianym japońskim przysmakiem, wyczuwalne są tutaj lodowe akordy przeplatane słodyczą granatu. Później zapach staje się bardziej kwiatowy, przyjemnie drażniąc nos aromanetm magnolii, piwonii i delikatnym lotosem. Świetny wybór dla kobiet, które pragną czerpać jak najwięcej ze swojej subtelnej, wrażliwej natury.
Kupisz go TUTAJ.
Dylan Blue, Versace
A teraz last, but not least – wspaniały, męski zapach od legendarnego Versace. Sam kolor butelki powinien naprowadzić cię na klimat, jakim emanują te perfumy. To Morze Śródziemne – gniewne, wyraziste, silne. I faktycznie, w tym zapachu wyczuwalne są akordy wodne, które zostają wzmocnione grejfrutem i bergamotką. W tej iście męskiej propozycji nie mogło zabraknąć również drzewa figowego. To on osłania część wizerunku pierwszego człowieka na ziemi 😉
Kupisz go TUTAJ.
Moim zdaniem każdy z powyższych perfum, czy to damskich czy męskich, jest wyjątkowy. Niektóre nuty się powtarzają, ale połączenia z innymi aromatami sprawiają, że wszystkie są szalenie oryginalne. Jestem pewna, że jeśli raz je powąchasz – emocje związane z odczuwaniem poszczególnych zapachów pozostaną z tobą na zawsze. A jeśli masz ochotę samodzielnie odkrywać nowe perfumy, koniecznie zajrzyj do Prestige Style, o TUTAJ.
